wtorek, 3 maja 2011

Długi weekend

Długi majowy weekend minął nie wiem nawet kiedy. Razem z Demi i Luką miałyśmy przyjemność uczestniczyć w zjeździe aliusowych dzieci. (Wielkie dzięki dla Mirki Borowiec). Zjazd odbył się w malowniczej miejscowości z dala od cywilizacji i w warunkach wprost idealnych dla psów- wokół tylko łąki, woda i lasy.
Trzy spędzone tam dni minęły bardzo intensywnie.  Mieliśmy okazję uczestniczyć w zajęciach grupowych dotyczących zabaw z psem, poznaliśmy podstawy frisbee, pod okiem doświadczonego instruktora uczyliśmy się rzucać...a to wcale nie takie proste...kto mnie widział, ten wie:)
Drugiego dnia Pani Zofia Mrzewińska przeprowadziła dla nas wykład dotyczący aportowania, a już trzeciego dnia o świcie pod jej czujnym okiem uczyliśmy się prawidłowego układania śladów i podstaw tropienia. Przyznaję, że bardzo mnie to zainteresowało i planuję poszerzyć mą skromną wiedzę w tym zakresie. Tego samego dnia po południu odbył się ciąg dalszy zajęć z p. Zofią. a na zakończenie zawody w aportowaniu. Oj poziom adrenaliny wzrósł:)
Wróciliśmy zmęczeni ale zadowoleni bardzo. Moje psy odsypiają teraz na kanapie. Dziś rano to ja musiałam je prosić by zechciały wyjść na spacer-co nigdy się nie zdarza.
Dziekujemy bardzo Mirce za organizację i możliwość uczestnictwa, a Wam dziewczyny za towarzystwo i dobrą zabawę. 
Wkróce dodam też kilka zdjęć w galerii, muszę tylko się do kogoś ładnie uśmiechnąć.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz